

Aha, czyli chłop wychodzi po 5 latach łukaszenkowego więzienia i pierwsze co go spotyka to działania jakiejś grupy samozwańczych transformatorów, którzy wyciągają bez wiedzy wykorzystanej dziewczyny (zupełnie karygodne oczywiście, że się spotykał z dzieckiem będąc dorosłym mężczyzną) brudy sprzed lat i urządzają swój prywatny proces, po czym opisują to publicznie (i jeszcze wszystko oczywiście zakończyło się niewypałem, no kto by pomyślał) by cały świat zobaczył? xD Psychiatryk, banda odklejusów pierwszy raz chyba sprawiła, że czuję jakąś sympatię w stosunku do pedoanarchisty.





Łączę się w bólu